Zewsząd słyszę od kilku dni “jesień już”, “dni krótkie”, “deszcz pada”… Smutno się jakoś zrobiło, więc przychodzę Wam na ratunek. Bo co może być lepszego w pochmurny, zimny i deszczowy wrzesień od tofurnika dyniowego a’la “sernik” pumpkin pie? 🎃 Niestety nie mogę Wam go osobiście zaserwować razem z ciepłą kawką, ale ten przepis (choć nie wygląda) jest bardzo prosty i mało czasochłonny, więc myślę, że każdy z Was da radę własnoręcznie osłodzić sobie wczesną jesień, która dość szybko nas w tym roku zaskoczyła!
Ten wegański, bezglutenowy tofurnik jest idealnie wilgotny, a dzięki korzennym przyprawom wpasowuje się w aurę jesieni (ale też świetnie sprawdzi się w zimie!). Masa oparta jest w dużej mierze na pieczonej dyni, którą teraz w dobrych cenach (jako warzywo sezonowe) możecie powszechnie dostać na targach i w sklepach.
Jaki jest jednak największa zaleta tofurnika dyniowego? Ma konsystencję sernika, smakuje jak sernik, ale piecze się go dużo łatwiej - zawsze wychodzi, prawie nie opada i możecie być pewni, że nie zrobi się w nim zakalec. Dlatego polecam przepis nie tylko weganom, ale każdemu, kto nie chce się zmęczyć w kuchni, a i tak osiągnie świetne rezultaty 😉
Innymi atutami tego ciasta jest jego niska kaloryczność, duża ilość białka (tofu, tahini, orzechy) i brak cukru! Bezglutenowy spód jest kruchutki, ale nie po przekrojeniu ciasta nie rozsypuje się na okruchy.
Zachęceni? Jeśli jednak jeszcze nie jesteście przekonani, zerknijcie na dół strony na zdjęcia, które z pewnością wprawią Was w jesienny nastrój - od razu zapragniecie kubka herbaty i dyniowego tofurnika 😊
Lista zakupów (blaszka ok. 16 cm):
Ciasto kruche:
- 25 g mąki migdałowej
- 25 g mąki kokosowej
- 30 g mąki ryżowej
- 40 g mąki owsianej
- 20 g mąki z tapioki
- 20 g mąki z amarantusa
- 60 g masła wegańskiego Naturli
- 1 łyżka napoju sojowego bez cukru (z lodówki)
- 5 g zastępnika jajka
- 30 g aquafaby
- szczypta soli
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Masa “serowa”:
- 300 g tofu
- 300 g upieczonej dyni
- 40 g tahini
- 1/2 szklanki erytrytolu
- 20 g syropu klonowego
- 2 łyżeczki cynamonu
- 1 goździk
- 3 łyżeczki skrobi kukurydzianej
Rosa (pianka na wierzchu):
- 45 g aquafaby
- 45 g erytrytolu
- 1/2 łyżeczki octu jabłkowego
- szczypta soli
- kilka orzechów włoskich do dekoracji
Przepis
Przygotowujemy kruche ciasto.
W aquafabie rozpuszczamy zamiennik jajka i wkładamy do lodówki.
Wszystkie mąki mieszamy ze sobą i przesiewamy na stolnicę lub czysty blat.
Dodajemy sól, proszek do pieczenia i mieszamy.
Prosto z lodówki do ciasta dodajemy masło, siekamy nożem lub specjalnym nożykiem do kruchego ciasta, aż do uzyskania kawałków oleju wielkości ziarenek groszku.
Wtedy dodajemy lodowate “jajko” i mleko. Zagniatamy jak najszybciej delikatnymi ruchami końcówek palców, aby jak najmniej zagrzać ciasto.
Formujemy kulkę, zawijamy w folię spożywczą lub woskowijkę i wkładamy do lodówki najlepiej na minimum 3 godziny (ale stanowczo nie mniej niż 30 minut).
Pieczemy dynię (musi być mięciutka, ale uważamy, żeby się nie spaliła).
W naczyniu malaksera (dużego blendera) umieszczamy wszystkie składniki na masę “serową” i bardzo dokładnie blendujemy - masa ma być idealnie gładka.
Rozgrzewamy piekarnik do 220 stopni na termoobiegu. Wkładamy do niego blaszkę wypełnioną wodą (dzięki temu ciasto nie wyjdzie suche).
Ciasto wałkujemy pomiędzy dwoma kawałkami folii w kształ okręgu. Przenosimy na wałku (lub arkuszu folii) do blaszki. Formujemy wysokie brzegi, dociskamy je do foremki i dziurawimy w kilku miejscach ciasto widelcem (zapobiega to wybrzuszaniu ciasta w piekarniku).
Wkładamy do piekarnika zmniejszając jednocześnie temperaturę do 200 stopni. Pieczemy ok. 5 minut.
Wyciągamy ciasto, wlewamy masę “serową” i pieczemy kolejne 30 minut.
Pod koniec tego czasu ubijamy mikserem na wysokich obrotach pianę z aquafaby i erytrytolu.
Wyciągamy ciasto, wlewamy piankę na wierzch.
Zmiejszamy temperaturę w piekarniku do 80 stopni i wkładamy ciasto jeszcze na kolejne 30 minut pilnując, żeby pianka sie nie przypaliła. Kiedy będzie już złotawa, ciasto jest gotowe.
Zaraz po wyjęciu dekorujemy orzechami. Po przestudzeniu schładzamy w lodówce najlepiej całą noc.