Nic tak nie pobudza o poranku jak zapach świeżo smażonych gofrów. Kiedyś jadłam je praktycznie co weekend, jednak po odstawieniu mąki pszennej długo nie mogłam znaleźć przepisu, który choć trochę przypominałby te oryginalne.
Jak to zazwyczaj bywa, metodą prób i błędów, w końcu doszliśmy do wypracowania idealnego ciasta, które zapachnia wanilią cały dom, chrupie jak gofry nad morzem, a dodatek twarożka z tofu przypomina o gofrach z bitą śmietaną, jedzonych w dzieciństwie. Jego sporym plusem jest to, że nie rozpływa się jak ubita śmietanka, gdy położy się go na cieplutkich gofrach.
Jeśli chcecie poeksperymentować z goframi, na Blogu znaleźć możecie również przepis na gofry owsiane. Te sprawdzą się wówczas, gdy macie w domu przejrzałe banany :)
Pamiętajcie, żeby przed smażeniem bardzo dobrze rozgrzać gofrownicę i posmarować ją obficie olejem. Wtedy gofry się do niej nie przykleją i zrobią się chrupiące z wierzchu, a nie gumowate. Im większa moc gofrownicy, tym lepiej. Moja dysponuje maksymalną mocą 1000 W, i rozgrzewam ją zawsze do maksimum. Nie otwierajcie też gofrownicy zbyt wcześnie, bo niedopieczone gofry mogą się rozwarstwić!
Lista zakupów (ok. 4-5 gofrów)
Gofry:
- 80 g mąki ryżowej
- 40 g mąki gryczanej nieprażonej
- 40 g mąki amarantusowej nieprażonej
- 40 g erytrytolu
- 1,5 porcji zastępnika jajka, rozpuszczone w 50 ml wody
- 100 g aquafaby
- 40 g oleju kokosowego + olej do smarowania gorfrownicy (u mnie słonecznikowy)
- 70 ml mleka sojowego bez cukru
- 1 łyżeczka bezglutenowego proszek do pieczenia
- 1 łyżeczka ekstraktu naturalnego waniliowego
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1/2 łyżeczki octu jabłkowego
Twarożek z tofu:
- ok. 200 g twardego tofu (np. z Polsoi)
- 20 g kremu kokosowego
- 15 g syropu klonowego
- 15 g ksylitolu
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- 1 łyżeczka ekstraktu naturalnego waniliowego lub 1/2 łyżeczki migdałowego
Dodatki do gofrów:
- owoce
- syrop klonowy
Przepis
Przygotowujemy twarożek z tofu (może być dzień lub nawet dwa dni wcześnej). Przekładamy tofu do blendera kielichowego (malaksera), dodajemy resztę składników i blendujemy, aż masa stanie się gładka. Jeśli wolicie bardziej rzadką konsystencję “serka”, możecie dodać odrobinę mleka.
Rozgrzewamy gofrownicę posmarowaną olejem.
Ubijamy pianę z aquafaby z dodatkiem octu jabłkowego.
Rozrabiamy zamiennik jajka z wodą.
Przesiewamy mąki do miski miksera. Dodajemy wszystkie składniki oprócz piany z aquafaby. Miksujemy na gładką masę.
Dodajemy pianę i mieszamy drewnianą łyżką lub trzepaczką.
Nakładamy porcję ciasta do rozgrzanej gofrownicy i smażymy. Tak jak wyżej pisałam, nie otwierajcie gofrownicy zbyt wcześnie, żeby gofry się nie rozwarstwiły.
Podajemy cieplutkie z twarożkiem z tofu, owocami i syropem klonowym.
