Tofucznica to już klasyk. W nie wegańskich barach śniadaniowych najpewniej (obok nieśmiertelnej owsianki i puddingu chia) w menu znajdziecie właśnie ją. To, że jest popularna, nie oznacza jednak, że łatwo ją zrobić - już kilka razy nacięłam się na wersję bez kala namak, tłustą i bez smaku.
Jeśli chcecie zrobić idealną tofucznicę, ten przepis jest dla Was! Co do kurek - są idealnym, sierpniowym, sezonowym dodatkiem. Później możecie usmażyć tofucznicę z papryką, pieczarkami lub samą cebulą, a jeśli wolicie - bez dodatków również będzie pyszna! Nie zapomnijcie jednak o najważniejszym składniku, bez którego tofucznica nigdy nie będzie godnym zamiennikiem jajecznicy - soli kala namak (czyli inaczej czarnej soli), która nadaje jej specyficznego, “jajecznego” zapachu.
Jeśli jednak tofucznicę macie już w małym paluszku, zachęcam Was do wypróbowania innego zamiennika jajecznicy - idealnej na śniadanie cieciecznicy, na którą przepis znajdziecie tu.
Lista zakupów (4 porcje)
- 2 kostki zwykłego tofu (ok. 360 g)
- 200 g kurek
- 1 łyżeczka wegańskiego masła Naturli
- 1 pęczek zielonej, młodej cebuli (dymki)
- 1 płaska łyżeczka kala namak
- 1 kopiata łyżeczka kurkumy
- 2 łyżeczki płatków drożdżowych
- ok. 100 ml niesłodzonego mleka sojowego
- świeżo mielony pieprz
Przepis
Zalewamy wstępnie umyte kurki wrzątkiem. Po chwili wyciągnij je tak, aby na dnie miski pozostał piasek i inne zanieczyszczenia. Jeśli grzyby nadal są brudne - powtórz czynność. Następnie kurki odcedzamy i obsuszamy na czystej ściereczce.
Rozgrzewamy patelnię z masłem. Kroimy kurki na mniejsze kawałki i wrzucamy na rozgrzaną patelnię. Smażymy ok. 5 minut.
Po tym czasie dodajemy do nich pokrojoną białą część dymki - smażymy jeszcze kolejne 5 minut, co jakiś czas mieszając, żeby cebula się nie spaliła. Jeśli nie lubicie ostrego smaku szczypiorku w tofucznicy, możecie również w tym miejscu dodać zieloną cześć dymki.
Na patelnię wkruszamy tofu i mieszamy z kurkami i cebulką.
Dodajemy płatki drożdżowe, kurkumę i kala namak. Smażymy, aż z tofu wyparuje woda, a tofucznca zacznie robić się “ścięta”.
Następnie tofucznicę zalewamy mlekiem (musi być go na tyle, żeby tofu go wchłonęło, jeśli damy go za dużo, będziemy musieli dłużej smażyć tofucznicę - aż nadmiar mleka wyparuje).
Smażymy przez chwilę (ok. 3-5 minut), aż do uzyskania “jajecznicowej” konsystencji, równocześnie pilnując, żeby tofucznica się nie spaliła - co jakiś czas mieszamy.
Na koniec doprawiamy świeżo mielonym pieprzem.
Podajemy z posiekaną świeżą cebulką lub szczypiorkiem.