Od wyjazdu z Hiszpanii i powrotu do Polski najbardziej tęskni nam się (oczywiście poza pogodą!) za wegańskimi tortillami de patatas, które - jak nie w barach tapas - kupowaliśmy namiętnie w Lidlu.
Każdy, kto choć raz był w Hiszpanii musiał chociaż słyszeć o tortilli de patatas. Jest to jedno z najpopularniejszych tapa, serwowanych w barach (więcej o tapas w Hiszpanii przeczytacie tu).
Tortilla de patatas, zwane są hiszpańskimi omletami, ale ta nazwa nieco wprowadza w błąd. Tortillę de patatas robi się bowiem ze smażonych plastrów ziemniaków, najczęściej również z cebulką (czasem pojawiają się dodatki, takie jak szynka, szparagi, papryka), zmieszanych tradycyjnie z jajkiem, ale w wersji wegańskiej z masą z mąki z ciecierzycy. Najczęściej w całości, tortilla de patatas ma kształt okręgu, natomiast podaje się ją pokrojoną na trójkąty.
Moja wersja przepisu na tortillę de patatas opiera się na wersji z książki “Districto Vegano, Vegan Good Food, Recetas clásicas en versión 100% vegetal”, kupionej przy okazji pobytu w Madrycie. Przepis jest jednak nieco dostosowany do Polskich warunków (zdecydowanie mniejsza ilość oliwy), a także uproszczony - zamiast smażenia i koniecznego przekręcania tortilli na patelni, co jest niesamowice trudne, moją tortillę dopiekam w piekarniku. Ze względu na to, będziecie potrzebować żeliwnej patelni (lub innego naczynia, które nadaje się do piekarnika). Moja wersja jest też dzięki temu dużo szybsza 😉
Lista zakupów (patelnia o średnicy ok. 16 cm)
- 2 duże ziemniaki - ok. 500 g po obraniu (najlepiej odmiana przeznaczona do pieczenia)
- 1 średnia cebula (ok. 130 g)
- 100 g mąki z ciecierzycy
- 4 1/2 łyżki oliwy (im więcej oliwy na patelni, tym łatwiej będą się smażyć ziemniaki i tym tortilla będzie bardziej wilgotna - możecie użyć jej według upodobań, ale nie mniej niż wskazane 4 łyżki, bo inaczej ziemniaki się spalą)
- 1,5 łyżeczki soli kala namak
- płaska łyżeczka kurkumy
Przygotujcie również 250 ml wody.
Przepis
W głębokiej patelni rozgrzewamy 4 łyżki oliwy.
W tym czasie obieramy ziemniaki i kroimy je na cieniutkie plasterki.
Cebulę kroimy w piórka.
Ziemniaki i cebulę wrzucamy na patelnię i przykrywamy. Smażymy do miękkości na średnim ogniu, co jakiś czas mieszając. Uważamy, żeby ziemniaki się nie przypaliły - powinny być miękkie, ale nie suche i chrupiące.
W tym czasie przygotowujemy mieszankę “jajka”.
Trzepaczką mieszamy dokładnie mąkę z ciecierzycy, kala namak i kurkumę z wodą. Niech masa będzie gładka. Powinna mieć konsystencję rozbitego, rozmieszanego jajka.
Nastawiamy piekarnika na 220 stopni z termoobiegiem.
Żeliwną patelnię lub inne naczynie, nadające się do piekarnika (najlepiej o okrągłym kształcie) smarujemy dokładnie pozostałą oliwą (łącznie z brzegami).
W misce mieszamy przygotowane ziemniaki z cebulą z masą “jajeczną”. Niech warzywa dobrze pokryją się masą.
Przekładamy wszystko do naoliwionej patelni.
Wkładamy naczynie do piekarnika i pieczemy ok. 25-30 minut. Niech będzie przyrumienione, ale nie wyschnięte z wierzchu.
Tortillę de patatas można zjeść na ciepło, ale jest równie pyszna na zimno. Spokojnie można ją odgrzać na drugi dzień w piekarniku, choć oczywiście będzie trochę bardziej sucha (spróbujcie przed podgrzaniem odrobiną skropić ją wodą!)