Powoli zaczyna się sezon na kalafiora, więc przeprowadziłam mały lifting starego przepisu na przepyszne, pikantne spaghetti w sosie pomidorowo-kalafiorowym. Wróciłam do niego, bo ma wiele zalet: jest szybkie i proste w przygotowaniu, ale też jest ciekawym i oryginalnym sposobem na podanie kalafiora, który mi zawsze kojarzył się jedynie z side dishem, polanym masłem z przysmażoną bułką tartą. W dzieciństwie chyba nigdy nie jadłam go w innym wydaniu!
W maju zaczynają pojawiać się w sklepach i na targach coraz ciekawsze warzywa, które w porównaniu z zimą, są też (w miarę) przystępnych cenach. Kiedy zatem, jak nie w późnowiosennych i letnich miesiącach spróbować ugotować coś trochę innego? Zapewniam, że to bardzo oryginalne spaghetti, jakiego jeszcze nie jedliście!
Lista zakupów (4 porcje)
- kalafior średniej wielkości
- 2 puszki pomidorów krojonych lub 700 ml passaty pomidorowej
- 1 świeża papryczka chili albo 1/2 łyżeczki suszonej, roztartej papryczki peperoncino
- natka pietruszki (pół pęczka)
- parmezan wegański lub nieaktywne płatki drożdżowe (2-3 łyżeczki)
- 2-3 ząbki czosnku
- 1 łyżka oliwy
- sól i pieprz do smaku
- makaron bezglutenowy spaghetti (np. kukurydziany albo kukurydziano-ryżowy)
Przepis
Kalafiora dzielimy na różyczki (najmniejsze jak się da) i gotujemy w osolonej wodzie ok. 4 minuty.
Gotujemy makaron zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
Na oliwie podsmażamy posiekany czosnek i posiekaną świeżą papryczkę (jeśli używamy suszonej, dodajemy ją później, razem z pomidorami).
Następnie dodajemy pomidory/passatę i ugotowanego kalafiora. Gotujemy na patelni jeszcze ok. 10 minut, aż sos odparuje i będzie miał odpowiednią konsystencję. Solimy i pieprzymy.
Na koniec dodajemy posiekaną pietruszkę.
Sos mieszamy z makaronem na talerzu lub w garnku, żeby spaghetti lepiej pokryło się mokrymi składnikami. Na talerzach posypujemy wegańskim parmezanem lub płatkami drożdżowymi.