U mnie w domu zapiekanka ziemniacza nie była w stałym menu, choć co jakiś czas faktycznie gościła na stole. Co innego u mojego męża. Cały czas wspomina zapiekankę ziemniaczaną z kiełbasą i boczkiem, choć dziś i tak by już jej nie zjadł. Taka jest właśnie magia wspomnień smaków dzieciństwa. Dlatego miło jest ugotować coś, co kojarzy nam się z czasem beztroski i rodzinnych obiadów. Takim daniem jest ta sojowa, “mięsna” zapiekanka ziemniaczana, otulona kremowym, wegańskim beszamelem. A skoro dziś Międzynarodowy Dzień bez Mięsa, nie widzę lepszych okoliczności, by zrobić sobie taką przyjemność 😊
Żeby ją przygotować, oprócz bardzo zwyczajnych produktów będziecie potrzebować zastępnika mielonego mięsa. Najlepiej sprawdzi się gotowe, sojowe “mielone” np. marki Vivera, w którą ja zaopatrzam się w sklepach Auchan.
Do zapiekanki świetnie sprawdzi się też “mięso” marki Meatless Farm.
Jeśli jednak nie macie w zanadrzu zastępnika mięsa, śmiało możecie wykorzystać drobny granulat sojowy. W tym wypadku namoczcie go wcześniej pod przykryciem przez około 30 minut w gorącym bulionie, albo wywarze, który w smaku będzie choć trochę przypominał bulion (ja często do wrzątku dodaję sos sojowy, liść laurowy i zielę angielskie, i w takiej mieszance namaczam soję).
Lista zakupów
- 1/2 cebuli
- 100 g “mięsa” mielonego (jeśli używacie granulatu sojowego, przygotujcie 50 g suchego, bo mniej więcej podwaja swoją objętość po namoczeniu)
- 20g mieszanki mąk bezglutenowych
- 150 ml mleka owsianego bez cukru
- 450 g ziemniaków (surowych)
- 2 łyżeczki oleju
- sól
- pieprz
- 2 liście laurowe
- kilka ziaren ziela angielskiego
- 1/2 łyżki cząbru
- 1/2 łyżki lubczyku
- łyżeczka gałki muszkatołowej (najlepiej świeżo startej)
- 1/2 łyżki majeranku
- przygotujcie przegotowaną, przestudzoną wodę
Przepis
Ziemniaki obieramy i podgotowujemy ok. 5 minut od zagotowania wody.
Cebulę bardzo drobno siekamy i podsmażamy na łyżeczce oleju. Na patelnię dodajemy zielę angielskie, liść laurowy, cząber i lubczyk, następnie dorzucamy „mięso” i smażymy aż się ładnie skarmelizuje.
Na drugiej patelni podgrzewamy łyżeczkę oleju na średnim ogniu. Dodajemy mąkę i mieszamy przez 30 sekund. Dodajemy mleko owsiane i mieszamy tak, żeby pozbyć się grudek, dodając po trochę wody. „Beszamel” ma być kremowy, ale nie za gęsty. Dodajemy soli, pieprzu i gałki muszkatołowej do smaku.
Ziemniaki po ostudzeniu kroimy na cieniutkie plasterki.
Rozgrzewamy piekarnik do 220 stopni.
Spód naczynia żaroodpornego smarujemy odrobiną oleju. Na przemian kładziemy ziemniaki, posypujemy szczyptą majeranku, następnie mięso z cebulką i beszamel. Ostatnią warstwę niech tworzą ziemniaki, polane z góry beszamelem.
Pieczemy aż ziemniaki będą miękkie, a górna warstwa się ładnie przypiecze.