Gdy tylko zobaczyłam w hiszpańskim sklepie gotowe wegańskie i bezglutenowe ciasto francuskie, wiedziałam, że muszę zrobić z niego dwie rzeczy: croissanty i quishe. Obu tych dań nie jadłam od kilku lat, bo nie miałam ani siły, ani chęci na przygotowywanie ciasta from scratch. Jedynym problemem było wymyślenie zastępstwa dla jajek, z których normalnie tworzy się wypełnienie do farszu. Z pomocą przyszła mi pani w (teraz już) ulubionym wegańskim sklepiku w sąsiedztwie - kup mąkę z ciecierzycy, tak zastąpisz jajka! Do farszu dodałam też zmielone tofu i wegański ser, żeby był bardziej kremowy! :)
Lista zakupów
- gotowe wegańskie ciasto francuskie (uwaga na masło w składzie!)
- tofu 90g
- mąka z ciecierzycy 20g
- wegańskie mleko niesłodzone (u mnie owsiane) - ok. 200 ml
- wegańska mozarella ok. 50g
- pieczarki 60g
- szparagi 20g
- papryka zielona 65g
- papryka czerwona 140g
- fasolka szparagowa zielona 200g
- ząbek czosnku
- czerwona cebula ok. 1/2
- brokuł ok. 50g
- oliwa
- sól, pieprz, papryka wędzona do smaku
Przepis
Nagrzewamy piekarnik do temperatury, którą wskazuje opakowanie ciasta francuskiego.
Tofu, mąkę, mleko i mozarellę mieszamy razem i blendujemy, aż masa będzie idealnie gładka.
Wszystkie warzywa (oprócz szparagów) kroimi na małe kawałki. Podgrzewamy oliwę na patelni i smażymi składniki do miękkości, zaczynając od cebuli z czosnkiem, a później pieczarek, żeby odparować z nich wodę. Przyprawiamy.
Wykładamy naczynie żaroodporne ciastem (ja swoje ciasto podziurkowałam widelcem i chwilę podpiekłam), później wykładamy je warzywami i zalewamy masą. Układamy szparagi w fantazyjny wzór 😃.
Pieczemy do momentu w którym ciasto się zrumieni, a masa będzie ścięta.