Jakie jedzenie kojarzy Wam się z dniem Wszystkich Świętych? Mi smak węgierskiego gulaszu, odgrzewanego po odwiedzeniu cmentarza. Mojemu mężowi gołąbki jego mamy, jedzone w kuchni u dziadka. Najczęściej 1 listopada przygotowujemy na obiad coś ciepłego (ach, ta listopadowa, polska pogoda!), rozgrzewającego, ale też łatwego do odgrzania, bo nikt nie ma czasu przygotowywać dziś posiłku od zera. Biorąc pod uwagę, że nasze smaki z dzieciństwa wpływają na postrzeganie jedzenia przez całe nasze życie, często to przyzwyczajenia decydują, czy coś nam smakuje czy też nie, ale też rzutują na to, kiedy mamy ochotę na konkretne danie. Dlatego kilka dni temu naszło nas na zrobienie bigosu (kapusta i gulasz w jednym, więc pasuje jak ulał). Okazało się to niełatwym zadaniem, w związku z tym, że w Hiszpanii nikt nie słyszał o kiszonej kapuście, a kupienie suszonych grzybów leśnych graniczy z cudem. Ale musiałam coś wymyślić. W taki sposób powstał mój “polonijny” bigos, dostosowany do hiszpańskich warunków produktowych. Na szczęście przyprawy przyjechały z nami z Polski, bo bez nich byłaby to tylko duszona kapusta. Powiem szczerze, że po przegryzieniu się w lodówce, smakuje lepiej niż kiedykolwiek!
Lista zakupów (cały 5 litrowy garnek)
- kapusta biała ok. 2 kg
- soczewica czerwona 100g
- burger z soi ok. 115g (ja użyłam hiszpańskiego kotleta z firmy Heura, można użyć Beyond Meata, w tym dodatku ważny jest wędzony smak, ale też nieco “mięsna” konsystencja, jeśli nie macie możliwości dodania bezglutenowego kotleta, myślę, że wędzone tofu powinno być dobrym zastępnikiem)
- grzyby Shitake ok. 220 g (Shitake są według mnie podstawą tego dania, po długiej obróbce mają trochę “gumowatą” konsystencję boczku, dodatkowo dają bigosowi grzybowy smak)
- cebula ok. 200g
- czosnek ok. 15g
- jabłko ok. 130g
- suszone śliwki ok. 50g
- rum ok. 80 ml (może być inny alkohol: cherry, wódka)
- sos sojowy bezglutenowy ok. 10g
- olej
- kilka goździków
- 3 liście laurowe
- kilka kulek ziela angielskiego
- łyżeczka całego czarnego pieprzu
- kilka ziarenek jałowca
- wędzona papryka
- cząber
- tymianek
Przepis
Kapustę szatkujemy.
Soczewicę zalewamy wrzątkiem, odstawiamy na kilka minut, odlewamy wodę przecedzając dokładnie.
Kroimy na plasterki grzyby Shitake, doprawiamy dużą ilością wędzonej papryki.
Siekamy burgera/tofu i czosnek. Kroimy na drobą kostkę cebulę i śliwki wędzone. Ścieramy na tarce jabłko ze skórką.
Rozgrzewamy w dużym garnku olej. Wrzucamy cebulę i czosnek. Smażymy chwilę i dodajemy do garnka Shitake i poszatkowanego burgera. Podsmażamy, następnie dodajemy wszystkie przyprawy i sos sojowy. Kiedy grzyby będą podsmażone, dodajemy do garnka kapustę. Zalewmy wodą.
Dodajemy jabłko, soczewicę i suszone śliwki. Po chwili dolewamy alkohol.
Gotujemy na średnim ogniu, co jakiś czas mieszając. Dolewamy wodę, jeśli bigos zbytnio odparuje.
Nie przejmujcie się smakiem zbyt wcześnie, mój bigos po 3 godzinach nie smakował niczym. Dopiero po kolejnych trzech smaki zaczęły się przegryzać, kolor zmienił się na piękny, ciemnobrązowy. Dopiero wtedy ewentualnie dosolcie go do smaku. Smak najlepszy był po trzech dniach w lodówce!