Jest kilka nieśmiertelnych, wegańskich pozycji w restauracyjnych menu. Tak jak zazwyczaj na obiad kelner w niewegańskiej knajpce zaproponuje Wam sałatkę bez sera i frytki, tak na śniadanie będzie to owsianka na wodzie (której szczerze nienawidzę). Natomiast w wegetariańskich lokalach ostatnio popularna zaczęła być szakszuka. Niestety oryginalnie serwuje się ją z jajkiem, a restauracje te - w większości - nie kwapią się, żeby wymyślić jakieś zamienniki tego produktu dla wegan. Spotkałam się z tym do tej pory tylko w warszawskim Tel Aviv Urban Food, gdzie zamiast jajka podawane jest tofu. Podobno też krakowski Cheder wprowadził wegańską szakszukę do menu - sprawdzę w tym tygodniu czym zastąpili jajko ;)
Sama szakszuka jest bardzo prosta, choć odrobinę czasochłonna (papryka musi się dobrze udusić w pomidorach). Potrzebujecie tylko kilku bliskowschodnich przypraw, cebulę i gotowe.
Co do “jajek” sprawa też nie jest nazbyt skomplikowana. Za białko robi tofu i mąka owsiana, natomiast “żółtko” to zamiennik jajka rozpuszczony w domowej aquafabie. Ich dużym plusem jest konsystencja - zachowują kształt, nie rozwalają się po podniesieniu z patelni - oraz smak, uzyskany m.in. dzięki soli kala namak. Jeśli zrobicie ich za dużo, polecam użyć je do bajgli z tego przepisu - w nich jajka smakują równie pysznie!
Lista zakupów (4 porcje)
- ok. 350 g passaty pomidorowej
- 1 papryka czerwona
- 1 papryka żółta
- 1 papryka zielona
- 1/2 papryczki chili (opcjonalnie)
- cebula 1/2 dużej lub 1 mała
- garam masala 1 łyżeczka
- 1/2 łyżeczki słodkiej papryki
- 1/2 łyżeczki kurkumy
- 1/4 łyżeczki imbiru suszonego
- 1/4 łyżeczki cynamonu
- 1/4 łyżeczki suszonej mięty
- 1/4 łyżeczki mielonego kuminu
- natka pietruszki (do posypania z wierzchu)
- oliwa do smażenia
- pieprz i sól do smaku
- 50 g tofu naturalnego
- 20 g mąki owsianej bezglutenowej
- 90 g gęstej aquafaby
- 4 g zastępnika jajka
- wegańskie masło Naturli do smażenia (sprawdzi się również zwykły olej)
- szczypta soli kala namak
Przepis
Papryki kroimy w kostkę, a cebulę w małe piórka. Jeśli używacie papryczki chili, posiekajcie ją drobno.
Rozgrzewamy głęboką patelnię z oliwą (nie musi być dużo). Wrzucamy cebulę, chwilę smażymy, a następnie dodajemy wszystkie papryki.
Po ok. 5 minutach smażenia doprawiamy warzywa wszystkimi przyprawami, smażymy mieszając jeszcze ok. 2 minuty i dodajemy passatę.
Dusimy, aż papryka będzie miękka.
W tym czasie przygotowujemy “jajka”.
Zastępnik jajka zalewamy 20 g aquafaby, dokładnie mieszamy i odstawiamy.
Pozostałą aquafabę ubijamy mikserem na pianę (nie musi być idealna, nie przejmujcie się).
Tofu i mąkę owsianą blendujemy wraz z solą kala namak. Do zmiksowanej masy dodajemy ubitą aquafabę i mieszamy łyżką (już nie ubijamy mikserem).
Na płaskiej patelni rozgrzewamy masło (olej). Następnie wlewamy “białą” masę, tworząc “jajka” na kształt okręgu (jak rozbite na patelni zwyczajne jajko). Od razu (zanim się zetnie) robimy w środku małe dziurki, w które wlewamy “żółtko” (przygotowny wcześniej zastępnik jajka).
Przykrywamy patelnię i smażymy “jajka” ok. 10 minut na małym ogniu, sprawdzając, czy spód się nie przypala. Kiedy “jajka” będą się łatwo przesuwały po patelni i będą lekko przysmażone, zdejmujemy je z patelni.
Przekładamy na wierzch sosu paprykowego i chwilę dusimy razem (w ten sposób łatwo również podgrzać szakszukę na kolejny dzień).
Przekładamy do głębszych talerzy - najpierw sos, później “jajka”. Posypujemy posiekaną świeżą pietruszką.
