Menu close
31.03.2020

Wczoraj opublikowałam post, w którym podzieliłam się z Wami przepisem na idealną pastę bezjajeczną z ciecierzycy.

Jest pyszna jako dodatek do pieczywa, ale na Wielkanoc u mnie na stole pojawi się w innej, bardziej odświętnej wersji!

Bardzo często jeszcze jako nieweganka na święta wielkanocne robiłam mini roladki z wędzonego łososia z pastą jajeczną. Myślałam, że przejście w 100 procentach na dietę roślinną będzie równało się pożegnaniu tego super prostego i jednocześnie efektownego dania. Nic bardziej mylnego. Kolejny raz, choć już powinnam się do tego dawno przyzwyczaić, zaskoczył mnie banalny pomysł Jadłonomii na łososia z marchewki, który od razu przywołał we mnie wspomnienie tych wielkanocnych roladek. Nie byłam tylko pewna, czy pomysł, który zaświtał w mojej głowie uda się rzeczywiście przenieść na talerz. Ale oto są - dziecinnie proste, efektowne, piękne - wiosenne roladki idealne na stół wielkanocny!

Uwaga! To danie najlepiej zaplanować na 48 godzin przed podaniem. Pierwszego dnia przygotujcie pastę bezjajeczną i marchewkę. Po ok. 24 h zawińcie roladki i włóżcie je jeszcze na minimum kilka godzin do lodówki, żeby smaki idealnie się ze sobą pomieszały!

Lista zakupów

Marchewkowe nie-łososie a’la Jadłonomia (w nieco zmienionych proporcjach):

Pasta bezjajeczna z ciecierzycy:

Przepis

Przygotowujemy ciecierzycową pastę bezjajeczną z tego przepisu.

zdjecie

zdjecie

Następnie z przepisu Jadłonomii przygotowujecie marchewki. Podałam Wam proporcje, z których robiłam własne “nie-łososie”, bo według mnie ilość sosu sojowego musi być nieco mniejsza, nastomiast więcej wsypałam do nich soli z aromatem dymu.

Marchewkę do roladek musicie też postarać się pociąć w dość szerokie kawałki (u mnie minimum 2-3 cm) - te węższe nie nadają się do zawijania, ale tworzą piękną kompozycję na talerzu, także nie wyrzucajcie ich! Do cięcia marchewki użyłam krajalnicy do ogórków, nie obieraczki. Pamiętajcie, że “nie-łosoś” musi marynować się minimum przez noc.

Kolejnego dnia na desce rozkładamy zamarynowane marchewki, układamy na nich paski nori, które były elementem marynaty.

zdjecie

Następnie w jednym końcu kładziemy łyżeczkę pasty. Delikatnie zawijamy w ruloniki.

zdjecie

zdjecie

zdjecie

Układamy ściśle jeden koło drugiego na półmisku. Dla lepszego efektu i dla pewności, że roladki się nie rozwiną, związujemy każdy rulonik szczypiorkiem.

zdjecie

zdjecie

Resztę zbyt wąskiej do zawinięcia marchewki układamy wokół roladek. Najlepiej, żeby całość poleżała minimum kilka godzin w lodówce, żeby smaki zdążyły się przemieszać.

zdjecie

zdjecie

zdjecie

31.03.2020
Obserwuj Pokarmlove w mediach społecznościowych
© 2016-2022. Wszelkie prawa zastrzeżone.