Zawsze, kiedy na straganach jesienią zaczynają pojawiać się dynie kombinuję co by tu z nich dobrego przyrządzić. Co roku kończy się to rozczarowaniem kulinarnym. Czegokolwiek bym z dyni nie zrobiła, jest to mdłe, bez smaku, za słodkie, albo po prostu niesmaczne. Dlatego właśnie byłam wyjątkowo zaskoczona, kiedy w tym roku wreszcie wymyśliłam danie z dyni, które posmakowało nie tylko mi, ale też mojemy narzeczonemu, który co roku zawsze reagował śmiechem, kiedy przynosiłam do domu kolejną dynię :) Mam nadzieję, że i Wam posmakuje! Łapcie przepis na curry z dyni!!
Lista zakupów
- dynia (po obraniu i wydrążeniu ok. 350g, czyli ok. 0,5kg należy kupić)
- batat (jeden średniej wielkości)
- puszka pomidorów
- imbir świeży, starty (ok. 3-4 łyżki)
- cebula (mała, lub 0,5 dużej)
- soczewica czerwona (1/4 szklanki)
- soczewica zielona (1/4 szklanki)
- pieprz
- sól
- oliwa
- kurkuma
- ostra i słodka papryka
Przepis
Przygotowujemy dynię. Najprościej jest przekroić ją na pół, wydrążyć, obrać, a następnie pokroić w kostkę. W kostkę kroimy też obranego batata i cebulę. Obieramy imbir i ścieramy go na tarce.
Do rozgrzanej w garnku oliwy wsypujemy cebulę, po zeszkleniu dodajemy dynię i batata. Smażymy ok. 10/15 min na średnim ogniu, po połowie czasu dodajemy imbir, solimy, dodajemy pieprz, kurkumę i papryki (dużą ilość tej słodkiej).
Następnie dodajemy do garnka puszkę pomidorów i chwilę smażymy. Dodajemy wodę (na początek wystarczy ok. 1,5 litra, w czasie gotowania trzeba curry podlewać tak, aby się nie przypaliło) i oba rodzaje soczewicy. Gotujemy nie mniej niż 30 min (tyle powinna gotować się zielona soczewica), następnie zwracamy uwagę, czy dynia i bataty są już miękkie.
Smak tego dania ewoluuje z czasem, najlepsze po kilku dniach:)