Nie wiadomo jak to w tym roku będzie z Wielkanocą, ale u nas w domu zgodnie orzekliśmy, że nie wyobrażamy sobie wiosny bez wielkanocnych przysmaków i co by się nie działo, jednej niedzieli zastawimy stół świąteczymi daniami.
Dodatkowo te święta będą dla nas wyjątkowe - będzie to nasza pierwsza wspólna w pełni wegańska Wielkanoc! 🌱 Dlatego przygotowania do niej rozpoczęłam już dobrą chwilę temu - wymyślałam i testowałam przepisy, które grzecznie - aż do teraz - siedziały opisane w podręcznym notesie.
Licząc jednak na to, że Wielkanoc odbędzie się w ustalonym terminie, publikuję je specjalnie dla Was z wyprzedzeniem, żeby ułatwić Wam planowanie przygotowań.
Nawet jeśli nie spędzimy ich w tradycyjny sposób w dużym, rodzinnym gronie jak co roku, ubierzemy się w odświętne kreacje, rozłożymy najlepszy obrus i tym razem przygotujemy pyszne potrawy tylko dla siebie 💚
A teraz, zabieramy się do idealnej, wegańskiej pasy bezjajecznej z ciecierzycy!
Lista zakupów
- 50 g suchej ciecierzycy
- łyżeczka musztardy łagodnej np. delikatesowej (jeśli wolicie delikatniejszy, mniej ostry smak, możecie pominąc musztardę)
- 50 g wegańskiej śmietany Planton (można pominąć, ale pasta będzie mniej kremowa, ewentualnie zastąpić odrobiną niesłodzonego napoju roślinnego, ale uważajcie, żeby konsystencja nie była zbyt wodnista)
- 2 łyżki soku z ogórków kiszonych
- dwie duże szczypty soli Kala Namak (to ona odpowiada za jajeczny smak, więc jest tu niezbędna)
- łyżeczka soku z cytryny
- świeżo mielony czarny pieprz
- młoda, zielona cebulka lub szczypiorek
Opcjonalnie: rzodkiewka, rzeżucha
Przepis
Ciecierzycę moczymy ok. 8 godzin. Następnie odlewamy wodę, zalewamy świeżą i gotujemy na średnim ogniu minimum 30 minut - sprawdzamy widelcem jej miękkość, nie może być rozgotowana, ale nie może być również zbyt twarda.
Odcedzamy wodę i od razu gnieciemy ziarna ciecierzycy widelcem (nie na miazgę, ale tak, żeby każde ziarenko było rozdrobnione).
Do przestudzonej ciecierzycy dodajemy resztę składników i dokładnie mieszamy.
Taka pasta nadaje się idealnie do kanapek, jest puszysta, a kawałki rozdrobnionej widelcem ciecierzycy przypominają teksturą posiekane, ugotowane na twardo jajko. Spróbujcie jej również w wersji roladek z “nie-łososiem”!
Jeśli wolicie, możecie ciecierzycę zblendować, wtedy pasta wyjdzie bardziej kremowa i gładka.