Na tego kotleta natrafiłam w przywoływanej już na Blogu książce “Kuchnia polska bez pszenicy”. Burger jest przemyślany pod względem doprawienia, jednak trochę za suchy do bułki. Za pierwszym razem “farszu” wyszło mi tak dużo, że musieliśmy jeść kotlety dwa dni z rzędu, dzięki temu jednak spróbowaliśmy ich na dwa sposoby - w bułce i na talerzu z pieczonymi ziemniakami i sałatką. Druga propozycja podania w tym wypadku przypadła mi bardziej do gustu.
Lista zakupów
- burak 200g
- czerwona fasola 80g (przed ugotowaniem)
- kasza jaglana 80g (suchej)
- siemię lniane 40g
- cebula ½ małej
- natka pietruszki ½ pęczka
- ocet winny 1 łyżka
- cząber 1 i ½ łyżeczki
- kumin 1 i ½ łyżeczki
- kozieradka ½ łyżeczki
- słodka papryka ½ łyżeczki
- ostra papryka 1 łyżeczka
- pieprz
- sól
Opcjonalnie:
- bułki do burgerów bezglutenowe/ziemniaki
- dodatki: pomidor, sałata, ogórek, cebula, awokado, sosy, ser żółty bez laktozy.
UWAGA! Dzień wcześniej trzeba namoczyć fasolę!
Przepis
Fasolę gotujemy ok. 2h (aż będzie miękka w środku), na koniec gotowania solimy wodę. Buraki pieczemy w 200 stopniach pokrojone w plastry, studzimy, obieramy i kroimy. Gotujemy kaszę jaglaną, kroimy cebulę i natkę. Wszystkie składniki mieszamy i blendujemy (tu już raczej bez blendera się nie obejdziemy). Formujemy kotleciki i grilujemy na rozgrzanym grillu elektrycznym lub smażymy na patelni.