Menu close
08.10.2020

Na blogu możecie znaleźć subiektywne przewodniki po wielu wegańskich i bezglutenowych miastach Europy, ale jak to czasem bywa, do dziś brakowało jednego - pełnej listy krakowskich restauracji, w których zjecie pyszne roślinne i bezglutenowe posiłki. Za tworzenie zestawienia zabrałam się jeszcze w maju, ale inne obowiązki i przytłaczająca ilość miejscówek do wypróbowania sprawiły, że dopiero teraz usiadłam do tworzenia dzisiejszego wpisu.

Ostatecznie okazało się, że świetnych restauracji w Krakowie jest tak dużo, że powstaną dwa poradniki: jeden z lunchami i kolacjami, a drugi ze śniadaniami i słodyczami.

Na początek zapraszam Was na konkrety, zaczniemy od restauracji, w których zjecie szybkie, wegańskie lunche, domowe obiady, albo roślinne, eleganckie kolacje. Miejsc jest w Krakowie do wyboru, do koloru, trzeba tylko wiedzieć, gdzie szukać. I dlatego powstała poniższa lista! Podzieliłam miejscówki według typu posiłków, na jakie możecie w nich liczych, z uwzględnieniem rodzaju lokali (eleganckie, bary, z obsługą lub bez). Dzięki temu wybierzecie dokładnie takie miejsce, jakiego w danym momencie i na konkretną okazję potrzebujecie.

Edit

Ostatnio wypróbowałam dwie miejscówki: Vegan AF Ramen i Van Groch - Vegan Bistro. Moje wrażenia?

  1. Van Groch - Vegan Bistro chciałam odwiedzić jeszcze w lecie, ale jak to najczęściej bywa, do restauracji, które mamy po sąsiedzku, jakoś najtrudniej trafić. A szkoda! Serwują przepyszne bezglutenowe naleśniki - zarówno na słono, jak i na słodko. Wypróbowaliśmy ruskie (“Van rus”), meksykańskie (“Van mex”) i “Van nutella” (z kremem czekoladowym). Wszystkie naleśniki były wręcz wypchane nadzieniem, które jest świetnie doprawione. Nie tak łatwo zrobić bezglutenowe naleśniki, ale im udają się sprężyste, nie rozwalają się w trakcie jedzenia. Zdjęcie nie zachwyca, ale tak to już niestety jest z zamawianiem na wynos w dobie pandemii. Wierzcie na słowo, że są pyszne!

zdjecie

  1. Vegan AF Ramen nie serwuje na co dzień zupełnie bezglutenowych posiłków (używają sosu sojowego z glutenem), ale mają przy tym do wyboru bezglutenowy makaron ramen z mąki ryżowej, który świetnie imituje ten pszenny. W pewien weekend wyjątkowo serwowali zupełnie bezpszeniczny ramen, więc skusiłam się, żeby go wypróbować. Tak jak makaron był świetny, niestety dla mnie bulion był zdecydowanie ciut za tłusty. Klarowne buliony (niestety z glutenem) wyglądają dużo lepiej i mniej “ciężko”. Makaronu i dodatków była zdecydowanie słuszna porcja! Jeśli lubicie “syte” zupy i traficie na bezglutenową opcję (którą z tego co wiem, ostatnio serwują co weekend!) - to knajpka dla Was.

zdjecie

zdjecie

Gdzie na elegancką kolację wegańską w Krakowie?

Pod Norenami

Pod Norenami jest ostatnio jedną z moich ulubionych restauracji. Jako jedyna w Krakowie pozwala zjeść bardziej wykwintne, eleganckie dania w wersji roślinnej. Spróbujecie tu dania kuchni azjatyckiej. Większość potraw jest wegańskich, ale niestety podaje się tu również jajka. Dużym plusem jest robione na miejscu “mięso”, którego receptura ostatnimi czasy opiera się na składnikach bezglutenowych! Oznaczonych jako bezglutenowe dań nie jest w karcie dużo, ale kelnerzy są bardzo pomocni i chętnie zaproponują dostosowanie potraw do konkretnych wymagań dietetycznych, dlatego nie bójcie sie pytać! Co do samego jedzenia, jest ono niezwykle aromatyczne i esencjonalne, wyjątkowe i po prostu pyszne.

zdjecie

zdjecie

zdjecie

Restauracje wegańskie z obsługą

Bhajan Café

Bhajan Café to nasz każdorazowy wybór, jeśli nachodzi nas ochota na kuchnię indyjską. Restauracja również nie jest w pełni wegańska (serwuje ser paneer), ale naprawdę jest z czego wybierać, jeśli chodzi o w pełni roślinne dania. Ponadto zjecie tutaj bezglutenowe placuszki z ciecierzycy, które wspaniale zastępują chlebki naan! Uwielbiam wszystkie dania z karty (tak jak inne osoby, którym zdążyłam już polecić tę miejscówkę), ale zdecydowanie najbardziej do gustu przypadła mi chana masala, której nie potrafię sobie odmówić przy okazji wizyty w Bhajan Café. Uważajcie jednak przy zamawianiu na wynos, jedzenie pakowane jest niestety w ogromną ilość plastiku :(

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

Youmiko Sushi

Pomimo tego, że restauracja nie jest nawet wegetariańska (serwuje ryby), za ich wegańskie i bezglutenowe sushi dałabym się pokroić. Odkąd znajomi polecili nam to miejsce, nie zjesliśmy sushi nigdzie indziej! Wyobraźnia sushi masterów nie kończy się tu bowiem na rollsach z awokado i tykwą. Zamawiając zestaw dnia, codziennie dostaniecie rolki z innymi dodatkami, zwykle sezonowymi, takimi jak szparagi czy dynia. Ponadto przy zamówieniu opcji bezglutenowej macie pewność, że ryż nie był przygotowywany z dodatkiem sosu sojowego z pszenicą. Zjecie tu również bezglutenową tempurę! Koniecznie spróbujcie “torcik vegan”, czyli ryż zawinięty w bakłażana z awokado - przepyszny!

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

Mezzalians

Jeśli szukacie miejsca na posiadówkę ze znajomymi przy wegańskich mezze, w tym przepysznym hummusie, falafelach i oryginalnych sałatkach, Mezzalians będzie dla Was odpowiedni. Restauracja serwuje dania kuchni libańskiej, i choć w karcie znajdziecie tu również mięso, naprawdę warto spróbować ich wegańskich propozycji, których jest sporo. Pamiętajcie tylko, że porcje są tu ogromne (mezze w zestawach, pomimo ich niższej ceny, są tak samo duże jak poza nimi), ale warto spróbować jak najwięcej ich rodzajów, a następnie ewentualnie poprosić o zapakowanie reszty na wynos (nikt nie robi z tym problemu 😉). Koniecznie zróbcie rezerwację - prawie nigdy nie ma tu wolnych stolików!

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

Cocina Verde

Do Cociny Verde mam trochę słabość, ze względu na to, że zjadłam tu - kiedy działała jeszcze w Rzeszowie - pierwszą wegańską i bezglutenową pizzę! Dzisiaj lokal przeniósł się do Krakowa (za co jestem wdzięczna) i jest dużo bardziej elegancki, w porównaniu do kilku stolików w piwniczce na Grunwaldzkiej 😉. Serwuje nie tylko pizzę, ale również lunche dnia, sałatki, makarony i inne dania obiadowe. Zdecydowanie polecam wpaść tu na sałatkę z gruszką, tofu i migdałami, podawaną z przepysznym, bezglutenowym chlebkiem. Niestety ceny w restauracji są dość wysokie, a porcje ostatnimi czasy uległy zmniejszeniu. Zjecie tu po prostu smaczny, ciepły obiad lub kolację, podaną do stolika przez przemiłą obsługę :)

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

Bistro Błonia

Restauracja nie ma zbyt bogatej karty dla bezglutenowych wegan, ale warto wstąpić tu - przy okazji spaceru po krakowskich Błoniach - na przepyszne tacos z czerwoną kapustą i boczniakiem1

zdjecie

zdjecie

Restauracje z samoobsługą - idealne na lunche i szybkie obiady

Pizza Loft

Jeśli wegańska i bezglutenowa pizza w Krakowie, to tylko Pizza Loft. Cieniutkie, chrupiące ciasto, ogrom wegańskich dodatków (w tym oczywiście ser) i świetna obsługa! Na dodatek, pizzeria znajduje się kilka kroków od Wawelu w stronę Kazimierza - idealne miejsce na przerwę obiadową w trakcie spacerów czy zwiedzania! W lecie uwielbiam brać pizzę na wynos i jeść ją nad Wisłą, spróbujcie koniecznie!

zdjecie

zdjecie

Sufeat

Chcecie zjeść obiad jak w niedzielę u Babci, ale w wersji roślinnej? Zdecydowanie odwiedźcie Sufeat na Podgórzu. Kiedy ja pierwszy raz spróbowałam ich devolaya z “serkiem”, ziemniaczkami i zestawem surówek poczułam się tak, jakbym cofnęła się w czasie i wylądowała na wakacjach w górach! Porcje ogromne (weźcie pojemniki!), ja nie jestem w stanie zjeść naraz zestawu, dzięki czemu mam jeszcze przepyszny lunch na drugi dzień 😅. Koniecznie zamówcie również wegańskiego schabowego i roladę!

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

Mazaya

Zdecydowanie najlepsze falafele, hummus i kiszonki w Krakowie. Co najmniej raz w tygodniu odwiedzam któryś z lokali, zwłaszcza, że mieszkam blisko trzech z nich 😉. Porcje są ogromne, ceny dość niskie, ponadto często możecie trafić tu na jakieś promocje. Do każdego praktycznie dania dodawane są tu pity, więc nie zapomnijcie poprosić o wersję bez nich (niestety nie ma zamiennika bezglutenowego). Najlepsze miejscówki? W Hali Forum (tuż nad Wisłą) i Hali Lipowej (Zabłocie). Niedawno na ul. Krupczniczej otworzyła się restauracyjna wersja Mazayi, z lekko zmienionym menu, ale niestety jeszcze nie zdążyłam jej odwiedzić - wpadnijcie za jakiś czas po aktualizację, bo to miejsce jest wysoko na mojej liście “do sprawdzenia”!

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

Manoa

Chociaż mieszkamy po sąsiedzku, wybrałam się tu na lunch dopiero niedawno, ale już wiem, że będę wracać. Pomimo tego, że restauracja jest wegetariańska, lunche dnia są zawsze wegańskie. Co tydzień w poniedziałek możecie zobaczyć na ich stronie również alergeny, które zawierać będą konkretne pozycje. Niestety dania nie zawsze są bezglutenowe, ale w lokalu zjeść możecie również bowle, które skomponujecie według własnych upodobań (mają dużo różnych białkowych, wegańskich dodatków do wyboru). Same lunche dnia są pyszne, świetnie przyprawione i najadające. Chociaż Manoa znajduje się dość na uboczu, możecie wpaść tu przy okazji zwiedzania Mocaka lub Fabryki Schindlera!

zdjecie

zdjecie

Krowarzywa

Nie ma wegańskiego przewodnika po Krakowie bez Krowarzywa. Jedna z pierwszych, w pełni wegańskich miejscówek na mapie miasta, która na dodatek znajduje się na ul. Sławkowskiej, czyli w samym centrum. Pamiętam, że ich Jaglanexa wcinałam jeszcze długo przed przejściem na weganizm! Te burgery były też kamieniem milowym w porzucaniu mięsa przez mojego męża. Smakują nawet mojemu tacie, który wciąż jest (niestety) zwolennikiem diety mięsnej. Bardziej zachęcać Was nie trzeba, zwłaszcza, że pewnie każdy Krowarzywa zna lub przynajmniej o niej słyszał. Jeśli nie chcecie wcinać buły, spróbujcie nowości - bowla z tofu, który teraz podawany jest z gotowaną ciecierzycą.

zdjecie

zdjecie

Cheder

Inny rodzaj mezze, tym razem w wersji izraelskiej, dostaniecie w Cheder w samym sercu krakowskiego Kazimierza. Warto wstąpić tu już dla samego klimatu lokalu - możecie zjeść hummus, popijając go winem, siedząc przy tym na podłodze i czytając jedną z książek z udostępnionej dla gości biblioteki. Restauracja serwuje również śniadania, brak jednak wersji jednocześnie wegańskiej i bezglutenowej.

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

[Bar MOMO]

Ten lokal nie ma strony na facebooku, ale spróbuję Wam go opisać. Znajdziecie tu wegetariańskie i wegańskie lunche z bemarów, gorące zupy, sałatki - to wszystko na ul. Dietla 49 w Krakowie. Jedzenie bardzo smaczne, często jest tu mnóstwo ludzi - warto wpaść na szybki, sycący obiad!

zdjecie

zdjecie

zdjecie

Farma

W 100 % wegańska burgerownia, w której zjecie również inne fastfoodowe dania (niestety nie dla osób na diecie bezglutenowej). Brak tu wypisanych w menu alergenów, dlatego o wszystko trzeba pytać przy ladzie, jednak burger z tofu w bułce bezgutenowej podobno pszenicy nie zawiera, uważajcie jednak na sosy, bo niektóre bezglutenowe nie są 😉. Lokal znajduje się na ul. Wiślnej, tuż obok Rynku Głównego, co jest jego ogromną zaletą. Sam burger z tofu jest smaczny, dobrze przyprawiony i najadający - knajpka idealna na szybki lunch w czasie zwiedzania Krakowa!

zdjecie

zdjecie

zdjecie

Vege To Tu

Mały, w pełni wegański, lokalik, w którym zjecie przepyszne bezglutenowe falafele! Warto zabrać je na wynos na piknik na Błoniach, albo zjeść na ławce na krakowskich Plantach!

zdjecie

Wegańskie foodtrucki

Szamanie w drodze - Masala Dosa

Moim zdaniem najlepsze, foodtruckowe wegańskie i bezglutenowe jedzenie w Krakowie! Przemili właściciele, przepyszne naleśniki (naturalnie bezglutenowe!) z sycącymi, indyjskimi sosami. Mój ulubiony? Klasyczny, ziemniaczany, koniecznie z chutneyem daktylowo-tamaryndowym. Zamówcie zestaw, bo sambar również jest warty spróbowania. No i koniecznie popijcie lunch domowym piwem korzennym!

zdjecie

zdjecie

zdjecie

Turlaj Klopsa

W pełni wegański i bezglutenowy lunch na świeżym powietrzu? Koniecznie wybierzcie się do jednego z trzech foodtrucków Turlaj Klopsa. Możecie zamówić tu boxy, w których znajdziecie klopsy roślinne (w kilku smakach do wyboru), sos i dodatki warzywno/węglowodanowe. Według mnie, najlepszą miejscówkę znajdziecie na Kazimierzu, na Placu Izaaka (boczna ul. Józefa). Jest to “foodtruck market”, więc możecie zjeść pod parasolkami, a nie w biegu gdzieś na ławce :)

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

Jeśli wytrwaliście do końca i po przeczytaniu poradnika macie pytania lub potrzebujecie bardziej spersonalizowanego polecenia, piszcie na pw @pokarmlove na Instagramie!

08.10.2020
Obserwuj Pokarmlove w mediach społecznościowych
© 2016-2022. Wszelkie prawa zastrzeżone.