Na Mykonos polecieliśmy na kilka dni skuszeni w pełni wegańskim hotelem Koukoumi. Pierwszy raz od przejścia na weganizm doświadczyłam radości z tego, że cały bufet śniadaniowy był dla mnie odpowiedni i nie musiałam martwić się dodanym bezsensownie do sałaty miodem i innymi podobnymi sprawami, o których nie chcemy myśleć na beztroskim urlopie. Oczywiście nie tylko restauracja, ale sam hotel był cudowny. Jedyny w Europie hotel w pełni wegański, co oznacza nie tylko jedzenie, ale również wyposażenie pokoi czy siłowni. Alkohol w barze (w tym wino) jest również całkowicie wegańskie. Zdecydowanie hotel idealny ma romantyczne, wegańskie wakacje we dwoje! Hotel proponuje możliwość przygotowania dań zgodnych z różną dietą, w tym bezglutenową, więc zdecydowanie można poczuć się rozpieszczonym. Obsługa jest bardzo pomocna, chętna do rozmowy i wyjaśnień - z pewnością dostaniecie to, o co poprosicie.

Niestety nie mam zbyt wielu zdjęć, które odzwierciedlałyby jakość kuchni i serwowanego jedzenia, gdyż całkowicie pochłonęła mnie atmosfera wyluzowania i braku noszenia aparatu ze sobą do restauracji. Zdjęcia jedzenia znajdziecie na stronie hotelu - mogę zapewnić, że w rzeczywistości równie pysznie wyglada!

Koukoumi Hotel i Restauracja

Śniadania

Śniadanie składało się z bardzo bogatego bufetu i dań z karty - naszym zdecydowanym faworytem były tofucznica i „omlet” z grillowanymi warzywami. Wszystkie składniki były świeże i wysokiej jakości, co zwłaszcza czuć było po warzywach i owocach. Dostępne były wegańskie jogurty i różne rodzaje mleka. Nikt nie wyszedłby ze śniadania głodnym.

Lunch

Karta lunchowe obejmowała kartę restauracji, a dodatkowo można było zamówić „jedzenie nadbasenowe” (przekąski takie jak kanapki itp.). Moimi ulubionymi pickami na lunch w czasie upału były sałatki (w tym przepyszna grecka z wyrabianą na miejscu wegańską fetą) oraz gazpacho.

Kolacje

Na kolacje zdecydowanie polecam makarony (w wersji bezglutenowej), tacos z wieloma pysznymi pastami i sushi.

Jak dla mnie, jedynym minusem restauracji w Hotelu Koukoumi była bardzo mała ilość greckich, lokalnych dań w wersji zweganizowanej. Dla kogoś, kto uwielbia próbować nowych smaków, może powodować to lekki niedosyt.

Mother Earth Mykonos

W czasie wycieczki do stolicy wyspy, o tej samej nazwie (Mykonos) zawędrowaliśmy - nieco przypadkiem - do wegańsko-wegetariańskiej restauracji Mother Earth. Jedzenie, którego można było tu spróbować zapełniła niedosyt greckiej kuchni w restauracji hotelowej. Na zdjęciu poniżej wegańskie tzatziki, można tu spróbować wielu tradycyjnych potraw, wielu również w wersji bezglutenowej. Największym plusem restauracji jest jej umiejscowienie - w sercu typowo greckiego miasteczka wyglądającego jak z filmu Mamma Mia (tak, jeśli szukacie niebiesko-białych domów i pięknych uliczek, koniecznie wybierzcie Mykonos)!