Banofee jest jednym z moich ulobionych ciast i choć nie robię go zbyt często (niestety jest dość czasochłonne), to gdy tylko jest taka możliwość, wybieram je spośród dostępnych w kawiarniach ciast. Jednym z pyszniejszych wegańskich i bezglutenowych banofee, jakie dostać możecie w Krakowie, jest banofee z Cakester Cafe. To chyba mój ulubiony tort do zamawiania na najróżniejsze okazje - na 18-tce siostry obżeraliśmy się nim jak małe dzieci 😅.

Dzisiaj jednak pokażę Wam mój sposób na banofee (które swoją drogą w domu zawsze nazywam “bananofi”) - w mojej wersji składa się z 4 warstw: kruchego, czekoladowego ciasta, daktylowego karmelu, bananów i kremu kokosowo-waniliowego. Nie jest to ciasto, które przygotujecie w 15 minut, ale jego czasochłonność nie równa się trudności! A efekty są niesamowite. To tego typu ciasto, którego nie odmówi nawet najzacieklejszy obrońca nieroślinnych wypieków, a później jeszcze poprosi o dokładkę. No bo jak tu nie kochać połączenia czekolady, bananów i kremu waniliowego? ❤️

Lista zakupów (ok. 18 cm blaszka):

Ciasto:

• 25 g mąki migdałowej
• 25 g mąki kokosowej
• 30 g mąki ryżowej
• 40 g mąki owsianej
• 20 g mąki z tapioki
• 20 g mąki z amarantusa
• 55 g masła wegańskiego Naturli
• 1 łyżka śmietany Planton Creamo/dowolnego jogurtu wegańskiego
• 5 g zastępnika jajka
• 30 g aquafaby (ewentualnie napoju roślinnego, choć wtedy ciasto wychodzi mniej kruche)
• 2 łyżki lodowatej wody
• szczypta soli
• 2 łyżeczki proszku do pieczenia
• 1 łyżka kakao

Pozostałe składniki:

• 100 g daktyli suszonych
• 1-2 banany
• puszka mleczka kokosowego (bardzo dobrze schłodzona)
• 1 łyżka budyniu waniliowego (wegańskiego!)
• ok. 100 ml dowolnego napoju roślinnego (do rozrobienia budyniu)
• 1/2 szklanki cukru pudru

Przepis

Do kremu potrzebna będzie bardzo dobrze schłodzona puszka mleczka kokosowego. Najlepiej, by leżała w lodówce co najmniej 2-3 dni.

Zalewamy daktyle wrzątkiem tak, aby woda sięgała ok. 1 cm nad warstwę daktyli. Przykrywamy i odstawiamy na ok. 30 minut. Po tym czasie odlewamy nadmiar wody i blendujemy na gładką masę.

Przygotowujemy kruche ciasto.

W aquafabie rozpuszczamy zamiennik jajka i wkładamy do lodówki.

Wszystkie mąki mieszamy ze sobą i przesiewamy na stolnicę lub czysty blat.

Dodajemy kakao, sól, proszek do pieczenia i mieszamy.

Prosto z lodówki do ciasta dodajemy masło, siekamy nożem lub specjalnym nożykiem do kruchego ciasta, aż do uzyskania kawałków oleju wielkości ziarenek groszku.

Wtedy dodajemy śmietanę, lodowate “jajko” i wodę. Zagniatamy jak najszybciej delikatnymi ruchami końcówek palców, aby jak najmniej zagrzać ciasto.

Formujemy kulkę, zawijamy w folię spożywczą lub woskowijkę i wkładamy do lodówki najlepiej na minimum 3 godziny (ale stanowczo nie mniej niż 30 minut).

Kiedy ciasto jest już w lodówce, przygotowujemy krem.

Najpierw rozrabiamy budyń - postępujemy zgodnie z instrukcjami na opakowaniu, ale używamy połowę mniej mleka. Studzimy mieszając, by nie zrobiły się grudy.

Ubijamy gęstą część śmietanki z mleczka kokosowego razem z cukrem pudrem, dodajemy po łyżce budyniu wciąż ubijając. Wkładamy krem do lodówki.

Rozgrzewamy piekarnik do 220 stopni na termoobiegu.

Ciasto wałkujemy pomiędzy dwoma kawałkami folii.

Przenosimy na wałku (lub arkuszu folii) do blaszki. Dociskamy brzegi i dziurawimy w kilku miejscach ciasto widelcem (zapobiega to wybrzuszaniu ciasta w piekarniku).

Wkładamy do piekarnika zmniejszając jednocześnie temperaturę do 200 stopni. Pieczemy ok. 10 minut.

Wyciągamy ciasto i studzimy.

Smarujemy warstwą karmelu daktylowego.

Na karmelu układamy pokrojone banany.

Następnie wlewamy przygotowany wcześniej krem kokosowo-waniliowy.

Wkładamy do lodówki na kilka godzin.